Wulwodynia to przewlekły ból sromu, który dotyka około 10% kobiet. Jest to schorzenie, które często pozostaje niezdiagnozowane przez wiele lat, zmuszając pacjentki do tułaczki od jednego specjalisty do drugiego. Objawia się bólem, pieczeniem, świądem oraz nadwrażliwością okolic intymnych, często bez widocznych zmian skórnych czy jednoznacznej przyczyny. Choć nazwa i kryteria diagnostyczne zostały określone przez Międzynarodowe Towarzystwo Badań nad Chorobami Pochwy i Sromu (ISSVD) już 20 lat temu, choroba ta nadal jest rzadko rozpoznawana przez lekarzy.
Ból związany z wulwodynią może być stały lub nawracający. Może utrzymywać się przez kilka miesięcy, a nawet kilkadziesiąt lat. Czasami dotyczy tylko jednego obszaru, innym razem obejmuje cały srom, krocze, a nawet okolice odbytu. Jeśli ból trwa dłużej niż trzy miesiące i inne przyczyny zostały wykluczone, można podejrzewać wulwodynię.
Przyczyny wulwodynii – tajemnica, która wciąż pozostaje nierozwiązana
Przyczyny wulwodynii nie są jednoznacznie określone. U wielu kobiet występuje nadmierne napięcie mięśni dna miednicy, które może prowadzić do szeregu dolegliwości. Problemy te mogą obejmować:
- Dyzurię (dolegliwości pęcherzowe), objawiającą się częstomoczem lub nawracającymi infekcjami dróg moczowych.
- Dolegliwości odbytu, takie jak ból, świąd czy krwawienia.
- Objawy związane z zespołem jelita drażliwego – bóle brzucha, wzdęcia, biegunki czy zaparcia.
W niektórych przypadkach wulwodynia objawia się jedynie jako bolesne współżycie (dyspareunia). Czasem dolegliwości współistnieją z innymi zaburzeniami, co utrudnia postawienie trafnej diagnozy.
Do jakich specjalistów trafiają kobiety z wulwodynią?
Pacjentki z wulwodynią odwiedzają wielu specjalistów zanim usłyszą prawidłową diagnozę. Trafiają do:
- Ginekologów – najczęściej z podejrzeniem infekcji pochwy lub sromu.
- Dermatologów – z powodu pieczenia i świądu.
- Urologów – jeśli objawy dotyczą cewki moczowej.
- Proktologów – z bólem odbytu.
- Neurologów i psychiatrów – gdy ból jest przewlekły i nieznanego pochodzenia.
Z powodu braku jednoznacznych wyników badań oraz skomplikowanej natury choroby, lekarze często nie potrafią połączyć wszystkich objawów. Wulwodynia pozostaje więc „ziemią niczyją” medycyny, którą trudno jednoznacznie przypisać do jednej specjalizacji.
Dlaczego psychiatrzy są zaangażowani w leczenie wulwodynii?
Pacjentki cierpiące na przewlekły ból często doświadczają problemów emocjonalnych, takich jak depresja, lęk, bezsenność czy przewlekłe zmęczenie. Brak rozpoznania oraz nieskuteczne leczenie prowadzi do frustracji i pogorszenia nastroju. Z drugiej strony, przewlekły stres i problemy psychiczne mogą zaostrzać objawy bólowe. W takich przypadkach niezbędna jest pomoc psychiatry oraz psychoterapia, która pomaga pacjentkom poradzić sobie z emocjami i stresem.
Kiedy ból staje się przewlekły?
Ból uważany jest za przewlekły, jeśli trwa dłużej niż trzy miesiące. W przypadku wulwodynii przewlekły ból staje się samodzielną chorobą, która wymaga specyficznego leczenia. Kluczowe jest szybkie podjęcie działań, aby nie dopuścić do przekształcenia się ostrego bólu w przewlekły. Im dłużej zwlekamy z leczeniem, tym trudniej jest uzyskać poprawę.
Dlaczego kobiety milczą o wulwodynii?
Ból sromu jest tematem wstydliwym i często bagatelizowanym. Kobiety obawiają się mówić o swoich dolegliwościach, nawet najbliższym. Gdy ból związany jest z współżyciem, prowadzi do problemów w związku, braku dzieci lub konieczności skorzystania z technik wspomaganego rozrodu. To dodatkowo pogłębia izolację i frustrację.
W krajach rozwiniętych przewlekły ból dotyka co czwartą osobę dorosłą. O ile jednak o bólu pleców czy głowy rozmawiamy otwarcie, to w przypadku bólu sromu kobiety często milczą z powodu wstydu i braku zrozumienia. Temat ten pozostaje tabu, co skutkuje opóźnioną diagnozą i niewystarczającym leczeniem. Społeczne bagatelizowanie tego problemu sprawia, że pacjentki czują się osamotnione w swojej walce z przewlekłym bólem. Dlatego tak ważne jest szerzenie świadomości na temat wulwodynii oraz zapewnienie kompleksowego wsparcia medycznego i emocjonalnego dla kobiet dotkniętych tym schorzeniem.
Właśnie w takich przypadkach nasze fizjoterapeutki uroginekologiczne są gotowe, by pomóc – zapraszamy do skorzystania z konsultacji i kompleksowej terapii.
POZNAJ NASZ ZESPÓŁ
Justyna Michałek
Fizjoterapia uroginekologiczna i estetyczna
Barbara Larwa
Fizjoterapia uroginekologiczna
Tola Duczymińska
Fizjoterapia / Osteopatia